poniedziałek, 30 września 2013

37.

Siedział nachmurzony obok Rose, która wcale nie zdawała sobie sprawy z jego złego humoru. Kilka razy próbowała do niego zagadać, ale zbył ją, a tylko dlatego, że był zły na samego siebie. Że był zły o to, że się głupio założył z Lucy. Wiadomo, że wygra, bo on zawsze wygrywał, ale nie podobało mu się, że musiał teraz siedzieć i bezczynnie patrzeć, jak ta piękna dziewczyna śmieje się z innymi. Niby mógł zacząć z nią gadać, ale jak tu nie powiedzieć jej, że wygląda pięknie albo nie zacząć mruczeć jej komplementów do ucha? Za duża pokusa, a Torres by mogła sugerować, że przegrał. Zresztą miał "trzymać się z daleka od Rose", a nie "zachowywać się jak kolega Rose". Wypełni swoją część i będzie się pławił w chwale, oglądając, jak Lucy całuje Smarkerusa! Musiał tylko trochę pocierpieć. Tylko trochę... Góra tydzień i będzie po sprawie.
Ale teraz siedział i gotowało się w nim, ponieważ zmęczona Richardson poprosiła Lupina, żeby zrobił jej masaż. A raczej- on sam jej to zaproponował. A ona się zgodziła! Dlaczego ona faworyzuje Remusa, skoro twierdzi, że"nigdy więcej chłopców"? Syriusz postanowił sobie, że przy najbliższej okazji wypyta dokładnie Lunatyka o relacje między nimi. Tak, był zazdrosny o swojego fustrzastego przyjaciela. Był zazdrosny jak nigdy wcześniej. Dlaczego? Najwspanialsza dziewczyna, jaką kiedykolwiek widział wręcz mruczała z rozkoszy, kiedy jego przyjaciel wprawnymi ruchami ugniatał jej plecy. A on, który zrobiłby to lepiej, nie mógł jej nawet tknąć!
Teraz już zaczynał rozumieć niektóre dziwaczne posunięcia Jamesa. To nie chodziło o miłość, bo to było za duże słowo. To chodziło o wyzwanie. I o dumę. Tylko że jego przypadek różnił się od tego Rogaczowego. Jemu NAPRAWDĘ podobała się Rose. I w jej przypadku nie mogło chodzić wyłącznie o wyzwanie, bo, pomimo że często bywał bezwzględny w dążeniu do celu, jej nie mógłby zrobić czegoś takiego. Była na to zbyt piękna, nie tylko zewnętrznie, ale i wewnętrznie. I zbyt krucha, by wyrządzić jej krzywdę.
A teraz chodziło tylko w jego zaciętość i dumę- musiał wygrać ten zakład. Musiał. Nie było innej możliwości.

9 komentarzy:

  1. Boże to jest boskie :D Czekam na dalszy ciąg :D <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj Syriusz
    dasz rade
    Ja tak czekałam że Rogacz go opieprzy a tu nic xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę się już doczekać następnych ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta duma Syriusza <#

    OdpowiedzUsuń
  5. Omg. lol. Lubie to.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy będzie może więcej Lily i Rogacza?

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaskoczyła mnie reakcja Jamesa :) myślałam że będzie kłótnia a tu nic... Ale i tak świetnie!
    właśnie będzie więcej o Lily i Jamesie?? uwielbiam ten parring <3
    Czekam na dalsze rozdziały ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham to, biedny Syriusz, on naprawdę ją kocha <3 kiedy następne ????? umieram z niecierpliwości

    OdpowiedzUsuń

Lydia Land of Grafic