środa, 2 października 2013

38.

Wyszła z łazienki jako ostatnia. Nikt właściwie nie wiedział, kiedy wróciła Mary. Lily nawiała z imprezy po tym jak zorientowała, że Potter zajął jej miejsce. Rose zaczęła przysypiać podczas masażu robionego przez Remusa, więc i ona wróciła się do dormitorium.  Jakieś dziesięć minut później Lucy czule pożegnała się ze swoim nowym chłopakiem i przywlokła się na górę.  Ten prysznic dobrze jej zrobił. Od razu zaczęła nieco trzeźwiej myśleć. Po Rose także można było zauważyć, że przestała być taka otumaniona i senna. W chwili, w której dotarła do swojego łóżka zorientowała się, że Rose coś opowiadała, a gdy skończyła jej słuchaczki wybuchnęły śmiechem. 
-Co było takie zabawne?
-Och, Lucy, opowiadałam właśnie dziewczynom o tym jak biłaś Syriusza poduszką. 
-Hej, Lucy -zaczęła Ruda -Co to za nowy chłopak. Opowiadaj! Jesteśmy ciekawe. 
-No cóż, nazywa się Scott, Scott Wilson. Kapitan drużyny Gryfonów. Przystojny. Jest metamorfagiem. Przystojny. Jest na siódmym roku. Przystojny. Zabawny, z przepięknym uśmiechem. Czy wspominałam już, że jest przystojny?
Wszystkie dziewczęta rozbawione pokiwały głową na znak, że tego nie zrobiła.
-No więc jest bardzo, ale to bardzo przystojny i pociągający.
-Podoba ci się? -spytała Rose cicho chichocząc
-Bardzo.
-Lucy, ale każdy twój "nowy chłopak" bardzo ci się podoba, a potem i tak zrywasz z nim po tygodniu lub dwóch -zasugerowała delikatnie Lily wpatrując się w przyjaciółkę swoimi intensywnie zielonymi oczyma.
-Nie tym razem. Założyłam się o to nawet z Blackiem. 
-Co? -ożywiła się Richardon przybierając nieco poważniejszy wyraz twarzy.
-No tak, założyliśmy się o to, że będę dłużej ze Scottem niż on wytrzyma...
Urwała widząc twarz Rose.
-"Niż on wytrzyma" co? 
-Niż on wytrzyma trzymając się z dala od ciebie.
-To dlatego się do mnie nie odzywał! -wykrzyknęła triumfalnie Rose -A ja już zaczynałam się martwić, że zrobiłam coś nie taktownego czy coś w tym rodzaju. 
-Nie, nic z tych rzeczy. On chyba nie chce przegrać. Hej, Rose, pomóż mi wygrać zakład, a znów będzie jak dawniej. No, i zobaczysz nie lada widowisko.
-O co się tym razem założyliście. -spytała Lily przewracając oczami
-Jeśli ja przegram to pocałuję Snape'a. -skrzywiła się nieco -Ale jeśli on polegnie to na przerwie obiadowej przebiegnie po korytarzu...nago. 
Lily wybuchnęła śmiechem. Podtrzymując jedną ręką brzuch, drugą ocierała cieknące łzy z policzka. Samo wyobrażenie sobie takowej sytuacji było powalająco zabawne, a co dopiero perspektywa tego, że cała szkoła miałaby okazję zobaczyć jak słynny Syriusz Black się ośmiesza.
-Rose. -zaczęła słabym głosem, podnosząc się z podłogi. -Musisz go sprowokować. Ja CHCĘ to zobaczyć. To znaczy, nie chcę zobaczyć nagiego Blacka, tylko chcę widzieć jak McGonagall daje mu największy w historii szlaban. 
-Tak, Rose, ja też na ciebie liczę. Już zasądzone. Musisz go sprowokować. Ja nie zerwę ze Scottem tak szybko, więc mi to nie przeszkadza, ale nie chcę, żebyś czuła się samotna na tych wszystkich numerologiach, które razem będziecie spędzać. -rzuciła jej porozumiewawcze spojrzenie, którego nie do końca zrozumiała.
-Co właściwie mam zrobić?
-Och, Rose, to nie będzie trudne. Wystarczy, że będziesz sobą. Ułożysz włosy no i spróbujesz z nim poflirtować. Na sto procent się złamie.
Niebieskooka przetarła delikatnie twarz rękoma. 
-Ale Lucy, ja nie umiem flirtować. Nigdy nikogo nie podrywałam.
-To może zostańmy przy opcji bycia sobą.
-Taaak.Hej, Mary. -zaczęła nieśmiało Rose. -A gdzie ty dziś byłaś cały dzień?
-W bibliotece. -powiedziała Mollins tonem całkiem jakby mówiła o pogodzie. 
-No tak -drążyła niebieskooka -ale cały dzień? Co ty tam właściwie robisz? Nigdy cię nie ma, wychodzisz najwcześniej, po lekcjach od razu znikasz. Martwię się.
-Oh, Rose, niepotrzebnie, zapewniam cię. Uczę się nowych zaklęć. Mam listę, tych których chcę się nauczyć jeszcze przed świętami. Jest ich sporo i wiele z nich jest nieco bardziej złożonych. Opanowanie ich wymaga wiele czasu. 
-Może chcesz żebyśmy ci pomogły? -spytała Lily
-Nie, i proszę, nie rozmawiajmy już o tym. Jak się udała impreza? -szybko zmieniła temat.
-Tylko czekać kiedy wparuje tu wkurzony Potter. -zachichotała Torres, ale szybko umilkła czując na sobie piorunujące spojrzenie Evans.
-Jak to? O co chodzi? Czemu Potter miałby być na którąkolwiek z nas zły. Lucy-rzuciła karcące spojrzenie Mollins -co zaś zrobiłaś?
-Ja nic, ale Lily... -roześmiała się wesoło -Oh, Liluś, daj spokój. To zabawne. Nie sądziłam, że się na to odważysz. No bo wiesz, Mary. Lily i Black wycięli Jamesowi kawał. 
-Ty i Black? Czy to dozwolone?
-Skończcie już? -rzuciła Lily. Bardzo chciała by zabrzmiało to poważnie, ale ta nutka rozbawienie jaką czuła gdy tylko myślała o reakcji Pottera, sprawiła, że zabrzmiało to nieco mało wiarygodnie. -To za staniki!
-Doskonałe wołanie do boju.- rzuciła Torres. Stanęła na materacu, jedną nogę oparła na balustradzie łóżka. Zwrócona twarzą ku Lily i Mary, a lewym profilem ku Rose krzyknęła.  -Czarodzieje i czarownice. Do boju mężni wojownicy. ZA STANIKI!
Nawet jeśli chciałaby cokolwiek dopowiedzieć, nie byłaby wstanie, gdyż sama dusiła się własnym śmiechem, a w uszach pobrzmiewał jej nieopanowany śmiech dziewczyn.

12 komentarzy:

  1. Wielka dawka październikowego humoru :*
    Tylko czekać, aż będzie następny rozdział, bo tu nie ma co krytykować!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. O bosze leże ze śmiechu , leże i sie zwijam xD
    nie moge już wytrzymać
    Kiedy następne?

    OdpowiedzUsuń
  3. Accio następny rozdział! Ciekawa jestem kiedy przyleci ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne że tak szybko , Syriusz musi przegrać ! To będzie piękne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne czekam na następny rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie piszesz. :D Czekam na kolejny rozdział. :) Zaintrygowałaś mnie do własnej powieści. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaaa... nie mogę się już doczekać następnej częsci :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział ! Nie mogę doczekać się dalszej części;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mówiłam już że kocham tego bloga???
    hahaha biedny Syriusz, nie wie co go czeka ;D Kiedy kolejne rozdziały?? ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Hahahaha Syriuszek sobie pobiega to bedzie ciekawe :D

    OdpowiedzUsuń
  11. ja chce to przeczytać ! może wrzucajcie częściej ale po jednym rozdziale ???

    OdpowiedzUsuń
  12. "ZA STANIKI!" ;D Hahahahaha, pozdro z podłogi xDD

    OdpowiedzUsuń

Lydia Land of Grafic